Ponad pół miliona głosów Europejczyków, poparcie ministrów środowiska 12 państw UE oraz Parlamentu Europejskiego, opinie ekspertów i naukowców – czy to wystarczy, aby ocalić prawo, które chroni przyrodę?
Dyrektywy pod ochroną
Słowa przewodniczącego Komisji Europejskiej, Jeana-Claude’a Junckera, o konieczności „lepszej regulacji”, „scalenia i remontu” dyrektyw ptasiej i siedliskowej, aby uczynić je bardziej „przyjaznymi dla biznesu”, wzbudziły ogromny niepokój o przyszłość prawa chroniącego przyrodę w Europie. „Powiedz Tak dla Natury!”, „NatureAlert!”, „Natura jest naszym wspólnym, europejskim dziedzictwem” – takimi hasłami wiosną 2015 roku ponad 100 organizacji ekologicznych – wśród nich także OTOP – zachęcało obywateli Unii Europejskiej do udziału w konsultacjach społecznych ogłoszonych przez Komisję Europejską. Była to część tzw. procedury fitness check, w której Komisja sprawdzała skuteczność dyrektyw.Obywatele są za
W konsultacjach, także za pośrednictwem platformy naturealert.eu, wzięła udział rekordowa liczba 552.472 osób. Ponad 90 procent uczestników, więcej niż pół miliona ludzi, opowiedziało się za wzmocnieniem i lepszą implementacją dyrektywy ptasiej i siedliskowej. Był to pierwszy wyraźny sygnał dla polityków, że obywatele Unii chcą bronić przyrody. Swoje poparcie dla dyrektyw wyraziły w kolejnych tygodniach rządy Polski, Niemiec, Francji, Hiszpanii, Włoch, Słowenii, Rumunii, Chorwacji i Luksemburga, Grecji, Belgii oraz Litwy. Ariel Brunner z BirdLife Europe mówił wówczas: – To głośny i wyraźny komunikat połączony z obywatelskim krzykiem: ręce precz od dyrektyw ptasiej i siedliskowej! Przepisy UE w celu ochrony przyrody muszą pozostać nienaruszone i być lepiej realizowane. Co jeszcze musi usłyszeć wiceprzewodniczący Timmermans i komisarz Vella? Pod koniec ubiegłego roku ukazał się obszerny raport z oceny europejskiego prawodawstwa chroniącego przyrodę. Badania zostały przeprowadzone na zlecenie KE przez konsorcjum ekspertów na podstawie danych z kilku krajów członkowskich. Z raportu wynika, że dyrektywa ptasia i siedliskowa dobrze realizują swoje cele i nie ma powodu, aby dokonywać w nich zmian. Wyraźnie potwierdza on natomiast, że problem leży w niewłaściwej implementacji, czyli pełnym wdrożeniu tego prawa w poszczególnych krajach UE, w braku funduszy i wpływie innych czynników, np. polityki rolnej UE. Szacunkowe roczne koszty wdrożenia programu Natura 2000, wynikające z dyrektyw, wahały się w państwach członkowskich od 14 euro na hektar (w Polsce) do ponad 800 euro na hektar (na Cyprze, w Luksemburgu i na Malcie). Badania wskazały jednocześnie, że korzyści, jakie mamy z siedlisk i gatunków chronionych przez dyrektywy, znacznie przewyższają koszty ich wdrożenia, a niepełna implementacja dyrektyw prowadzić będzie do stopniowej utraty tych korzyści. Szacuje się, że nawet jednoprocentowa redukcja usług dostarczanych przez ekosystemy (np. zapylanie roślin) spowodować może straty w wysokości 2–3 mld euro rocznie. Carole Dieschbourg, minister środowiska Luksemburga, na konferencji poświęconej dyrektywom podkreślała, że natura przynosi Europie korzyści rzędu 200–300 mld euro rocznie. – Natura nie potrzebuje nas, to my potrzebujemy natury – podsumowała.Parlament Europejski jest za
W lutym tego roku takie samo stanowisko zajął Parlament Europejski, który zdecydowanie sprzeciwił się zmianom w dyrektywach i opowiedział się za ich lepszą implementacją, zapewnieniem im stabilnego finansowania oraz dbaniem o egzekwowanie obowiązujących przepisów. Decyzję podjęto ogromną większością głosów (na 644 głosujących: 592 – za, 52 – przeciw), co pokazało ponadpartyjny sprzeciw wobec planu Jeana-Claude’a Junckera i propozycji Komisji Europejskiej, która chciała osłabienia dyrektyw. Parlament Europejski podkreślił także rolę sieci Natura 2000, utworzonej w Europie dzięki dyrektywom, która pozwoliła objąć ochroną 1/5 obszarów lądowych i 4 proc. obszarów morskich UE. W przyjętym przez PE „Przeglądzie śródokresowym unijnej strategii ochrony różnorodności biologicznej na okres do 2020 roku” eksperci alarmują: „Nigdy w całej historii ludzkości zmiany w ekosystemach będące skutkiem działalności człowieka i wymieranie gatunków nie zachodziły tak szybko jak w ciągu ostatnich 50 lat. Utrata różnorodności biologicznej stanowi jeden z podstawowych poziomów krytycznych dla planety, który ludzie już przekroczyli”. Ostrzegają także, że „bierność polityczna i brak skuteczności w powstrzymywaniu utraty globalnej różnorodności biologicznej mogą powodować roczne straty w usługach ekosystemowych na poziomie 7 proc. światowego PKB, czego skutki najbardziej odczuwają kraje najbiedniejsze i ubodzy mieszkańcy obszarów wiejskich”. Wśród najistotniejszych wyzwań, przed którymi stoi UE, chcąc zatrzymać spadek różnorodności biologicznej, dokument ten wymienia zapewnienie skutecznego zarządzania obszarami Natura 2000 i zagwarantowanie niezbędnych środków finansowych na jej wsparcie, a także ukończenie tworzenia sieci morskich obszarów chronionych Natura 2000.Naukowcy są za
Swoją opinię przedstawili również eksperci organizacji pozarządowych. BirdLife Europe wraz z organizacjami pozarządowymi z 28 państw UE przedstawiły raport „Natura: od alarmu do działania”. Wyniki analiz pokrywają się z ustaleniami ekspertów KE: obowiązujące przepisy UE działają dobrze, ale dla pełnego wykorzystania ich potencjału konieczna jest lepsza implementacja, zapewnienie finansowania oraz ich egzekwowanie. Rolnictwo pochłania 40 procent budżetu UE, ale tylko ułamek z tego przyczynia się do poprawy stanu środowiska i zachowania różnorodności biologicznej, a przecież tereny rolne to ponad 2/3 powierzchni UE. Raport potwierdza, że również intensywne rolnictwo jest przyczyną spadku różnorodności biologicznej, w tym utraty gatunków związanych z terenami wiejskimi. Wskazują na to m.in. niekorzystne tendencje w wynikach Monitoringu Pospolitych Ptaków Lęgowych, prowadzonego przez OTOP na zlecenie GIOŚ. Wskaźnik Farmland Bird Index (FBI) – opisujący stan wartości przyrodniczych krajobrazu rolniczego na przykładzie 22 gatunków ptaków związanych z tym środowiskiem – wykazuje tendencję spadkową i w 2015 roku jest już o 15 proc. niższy niż w bazowym roku 2000, w którym rozpoczęto monitoring.7 grudnia 2016 roku przewodniczący Komisji Jean-Claude Juncker potwierdził, że dwa główne akty prawne chroniące przyrodę w Unii Europejskiej – dyrektywa ptasia i siedliskowa, zostaną zachowane w dotychczasowym kształcie. Decyzja ta zakończyła dwuletni okres niepewności o przyszłość tych regulacji. Komisja Europejska ogłosiła również, że zamierza zająć się ich lepszym wdrażaniem.
Decyzja Komisji Europejskiej to także zwycięstwo pół miliona obywateli Unii Europejskiej, którzy wzięli udział w konsultacjach społecznych wzywając do zachowania i wzmocnienia dyrektyw w trakcie dwuletniej kampanii #NatureAlert.
28 April 2023
OTOP BirdLife Poland kindly invites you to take part in the EU Biogeographical Process Networking Event: Migratory seabirds-friendly management of marine and/or coastal protected areas in […]
2 September 2022
Po ciężkich obradach jury, nastał ten dzień, w którym poznamy laureatów konkursów Owadziego Lata 2022! Do konkursów zaprosiliśmy zespoły szkolne i rodzinne, w których uczestniczące dzieci […]
2 September 2022
Po ciężkich obradach jury, nastał ten dzień, w którym poznamy laureatów konkursów Owadziego Lata 2022! Do konkursów zaprosiliśmy zespoły szkolne i rodzinne, w których uczestniczące dzieci […]
4 October 2017
The last newsletter of BirdLife International brings us to The Białowieża Primeval Forest issue. The Battle for Białowieża is continuing. Jarosław Krogulec, Head of Conservation (OTOP, […]
23 May 2017
BirdLife International releases the publication European birds of conservation concern: populations, trends and national responsibilities. This publication summarises the conservation status of 541 wild bird species […]