Po bardzo suchym roku 2014 (w listopadzie suma opadu w porównaniu z 2013 r. była niższa o 200 mm), w pierwszych dniach stycznia wreszcie Bekę zalały wody z Zatoki Puckiej. Przez cały styczeń utrzymuje się ten stan.
fot. Florian Kowalczuk
Sytuacja sprzyja głębokiemu nawodnieniu torfu i retencjonowaniu dużych ilości słonawej wody niezbędnej dla roślin w sezonie wegetacyjnym i ptaków siewkowych w sezonie lęgowym.
Zalewanie wodami morskimi to podstawowy, obok użytkowania pastwiskowego, warunek, aby utrzymywało się tutaj siedlisko słonaw nadmorskich, odtworzonych przez OTOP na powierzchni prawie 90 ha.
fot. Florian Kowalczuk
Płytkie, niezamarznięte rozlewiska, od pierwszych dni stycznia są dogodnym miejscem żerowania ptaków wodnych, głównie łabędzia krzykliwego, który licznie zimuje na Zatoce Puckiej, licznych w tym roku stad gęgawy, obserwowane są bernikle białolice (15 sztuk), perkozy dwuczube, tracze, bielaczki, krzyżówki, łyski oraz gągoły. Nad Beką krążą bieliki wypatrując swoich ofiar (głównie łysek) na Zatoce. W styczniu na Bece obserwowany był niezwykle rzadki zimowy gość – biegus morski.
Górna fotografia: Bogna Błaszkowska