Ubiegłoroczne długotrwałe jesienne opady i związany z nimi wysoki poziom wody mocno skomplikowały nasze plany dotyczące koszenia i zbioru skoszonego siana z łąk w dolinie Biebrzy, utrzymywanych w celu zapewnienia odpowiednich warunków żyjących tam ptakom (zwłaszcza wodniczce) i innym organizmom. Przy wysokim poziomie wody znacząco wzrastało ryzyko zniszczenia siedliska przez sprzęt używany do zwożenia biomasy, dlatego też z nadzieją oczekiwaliśmy nadejścia zimy i zmrożenia gruntu.
Niestety, przez długi czas zima panowała tylko w kalendarzu, przez co zwiezienie biomasy po lodzie wciąż nie było możliwe. Istniało poważne ryzyko, że skoszone jesienią siano pozostanie na łąkach w formie bel, co byłoby bardzo niekorzystne dla zachowania właściwego stanu siedlisk. Na szczęście w drugiej połowie stycznia doczekaliśmy się mrozów i to od razu potężnych, czasem przekraczających -20 stopni Celsjusza.
Mrozy i związane z nimi zlodzenie umożliwiły
przeprowadzenie intensywnych prac na przełomie stycznia i lutego. Zakres działań obejmował działki położone w Biebrzańskim Parku Narodowym i w jego otulinie. Zebrana biomasa została przetransportowana do zakładu produkcji OTOPellet w Trzciannem, gdzie posłuży do produkcji ekologicznego paliwa – pelletu z siana. Łącznie udało się zebrać i przewieźć około 250 ton biomasy, co odpowiada ponad 2 tysiącom balotów siana. Bele już nie straszą na łąkach, które wkrótce zapełni ptasi gwar podczas wiosennych przelotów.