Zimowe spacery, nawet pozbawione typowo zimowych atrybutów jak śnieg czy mróz, nadal mogą być ekscytujące. Wrażeń obserwatorom ptaków z pewnością dostarczają gatunki jedynie zimujące lub też przelatujące przez nasz kraj podczas sezonowych migracji. Sądząc po zawartości forów internetowych czy grup na Facebooku – szczęśliwcy mieli już okazję zaobserwować bielaczki, jery, czeczotki czy właśnie jemiołuszki.
Jemiołuszki (Bombycilla garrulus) zamieszkują tajgę oraz bory Eurazji i Ameryki Północnej. W Europie, najbliżej Polski, gniazdują w Szwecji i Finlandii. Tempo migracji zależy głównie od dostępności pokarmu na danym obszarze. Przelotnych gości mamy szansę spotkać od listopada do marca, a czasami kwietnia. Migrujące stada nie są zbyt liczne, na ogół liczą do kilkudziesięciu osobników. Może się jednak zdarzyć masowe pojawienie osobników tego gatunku, co miało miejsce chociażby w Gdańsku w 1991 roku gdzie odnotowano stado liczące 2500 ptaków! W poszczególnych latach liczebność obserwowanych jemiołuszek może się różnić. Według szacunków BirdLife International z 2015 roku wielkość populacji na świecie wynosi około 14-30 milionów dorosłych osobników. IUCN uznaje jemiołuszkę za gatunek najmniejszej troski. Globalny trend liczebności jest wzrostowy, co jest warte uwagi w obecnych czasach, gdzie większość gatunków notuje spadki liczebności. W Polsce jemiołuszki są objęte ścisłą ochroną gatunkową.
Ten gatunek jest charakterystyczny i trudny do pomylenia nawet dla niedoświadczonego obserwatora. Jemiołuszka jest wielkości szpaka (tu zachodzi ewentualne ryzyko pomylenia tego gatunku w locie ze względu na podobną sylwetkę) ale bardziej krępa o grubej szyi. Pióra są barwy rudawobeżowej. Na głowie występuje charakterystyczny czub. Wokół oczu mają wąską czarną maskę i czarny śliniak pod dziobem. Żółto obrzeżone sterówki, czyli pióra tworzące ogon, oraz żółto-biały wzór na lotkach pierwszorzędowych są cechami jeszcze bardziej ułatwiającymi rozpoznanie tego gatunku. Charakterystyczną cechą, spotykaną tylko u tego gatunku, są czerwone zakończenia lotek drugorzędowych przypominające woskowe płytki. Sporadycznie można zaobserwować takie płytki na zakończeniach sterówek. Pod ogonem można dostrzec dużą rudą plamę.
W diecie jemiołuszek bardzo ważną rolę odgrywają owoce. Już sama nazwa gatunku wskazuje na jemiołę, ale równie chętnie będą pojawiać się tam, gdzie spotkają owoce jarzębiny. Ponadto zjadają owoce głogu, tarniny, ligustru, rokitnika, śnieguliczki, cisu czy jabłoni. Żerują gromadnie na drzewach i krzewach. Potrafią dziennie zjeść dwa razy tyle pokarmu ile same ważą. Na ogół przez przewód pokarmowy nasiona spożywanych roślin przechodzą nienaruszone, dlatego też gatunek ten pełni ważną rolę w rozsiewaniu nasion. Latem, w okresie lęgowym, jemiołuszki żywią się również owadami – głównie komarami i muchówkami licznie występującymi latem w tajdze i tundrze.
Polska nazwa tego gatunku jest związana oczywiście z jemiołą, której owoce odgrywają dużą rolę w zimowej diecie tych ptaków. Warto jednak przyjrzeć się też nazwie łacińskiej – Bombycilla garrulus. Pierwszy człon nazwy to połączenie greckiego słowa bombyx – oznaczającego jedwab oraz łacińskiego cilla czyli ogon. Jeszcze w książce Jana Sokołowskiego Ptaki ziem polskich można natknąć się na określenie „drozd jedwabny ogon” dotyczące właśnie tego gatunku. Drugi człon nazwy łacińskiej – garrulus nawiązuje do łacińskiego określenia gadatliwości, hałasu. Co ma swoje uzasadnienie w charakterystycznym, intensywnym głosie jemiołuszek.
Ciekawa jest również angielska nazwa jemiołuszek czyli Bohemian waxwing, gdzie pierwszy człon nazwy nawiązuje do łacińskiej nazwy Czech – Bohemia, a drugi to dosłownie „woskowe skrzydło” i odnosi się do barwy płytek na lotkach.
Wnikliwi obserwatorzy zapewne zauważą, że jemiołuszka była bohaterką Zimowego Ptakoliczenia również w 2011 roku. Ponowny wybór tego gatunku to nie jest błąd ani brak innych ciekawych bohaterów, którzy z powodzeniem udźwignęliby brzemię sławy!
Śledząc serwisy pogodowe już niemal regularnie słyszymy, że padł kolejny rekord w pomiarach temperatur. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby te komunikaty nie zmieniały się w codzienność. Z każdym podsumowaniem minionego roku możemy przeczytać o kolejnych pobitych rekordach. Zmiany klimatu postępują nieubłaganie. A co ma z tym wspólnego jemiołuszka?
Jemiołuszki migrują w nasze oraz dalej położone na południu regiony aby przetrwać trudne zimowe warunki oraz okresowy brak pokarmu. Jednak w dynamicznie zmieniającym się świecie również ich zachowania mogą ulec zmianie. W przyszłości może się zdarzyć, że przestaniemy je oglądać w granicach naszego kraju. Dlatego póki mamy okazję wypatrujmy tych pięknych ptaków!
Mamy nadzieję, że tegoroczne Zimowe Ptakoliczenie będzie okazją również do takich spotkań. Zapraszamy na naszą stronę i do naszych mediów społecznościowych (Facebook, Instagram), gdzie będziemy na bieżąco informować o organizowanych wydarzeniach!
Tekst: Iga Słomkiewicz-Szewczuk