Biomasa z Biebrzy! Ratowanie wodniczki wspiera też ludzi fot. Łukasz Mucha
Kiedy kosimy łąki w rezerwatach, robimy to przede wszystkim z myślą o wodniczce, czyli najrzadszym ptaku wróblowym Europy. Regularne koszenie pomaga utrzymać jej siedliska w odpowiednim stanie, zapobiegając zarastaniu trzciną i krzewami.
Ale to nie znaczy, że cała ta masa roślin znika bez śladu. Wręcz przeciwnie, staramy się, by biomasa z Biebrzy miała drugie życie.
Po skoszeniu roślinność (siano) przez kilka dni schnie w pokosie, czyli w równych rzędach ułożonych przez kosiarkę. Następnie jest zbierana w bele o średnicy około 1,2 metra i przekazywana lokalnym rolnikom, którzy hodują bydło.
Choć takie siano zazwyczaj nie nadaje się do karmienia zwierząt, świetnie sprawdza się jako posłanie dla bydła, bo jest miękkie, chłonne i całkowicie naturalne.
Nie całą biomasę da się jednak wykorzystać w gospodarstwach. Część z niej np. zbyt wilgotna, trafia do bazy OTOP w Trzciannem, gdzie przetwarzamy ją na kompost.
Proces jest prosty i ekologiczny: biomasa jest rozdrabniana, układana w pryzmy, regularnie mieszana i podlewana wodą z deszczówki. Po pewnym czasie powstaje z niej wartościowy nawóz organiczny, który trafia do lokalnych odbiorców.
W ten sposób biomasa z biebrzańskich rezerwatów społecznych OTOP zasila ogródki, szklarnie, inspekty i nowo zakładane trawniki mieszkańców okolicznych miejscowości.
Dzięki temu prostemu rozwiązaniu:
chronimy najrzadszego ptaka wróblowego Europy,
wspieramy lokalne społeczności, przekazując im konkretny i praktyczny produkt.
To doskonały przykład, jak ochrona przyrody może iść w parze z potrzebami ludzi.
Przyroda i człowiek – razem dla Biebrzy.