Bogatka – Ptak Zimy 2009 - OTOP

Żaden inny przedstawiciel rodziny sikor (Paridae) nie ma tak rozległego areału jak bogatka, którą spotkać można niemal w całej Euroazji – od północnych krańców Fennoskandii po tropikalne południe Indonezjii i od Atlantyku po Pacyfik. Ten niewielki ptak, wielkością zbliżony do wróbla, stał się również jednym z ulubionych obiektów badań ornitologów z całego świata. W międzynarodowej bazie danych Biosis Previews zgromadzono ponad 1300 rekordów związanych z publikacjami poświęconymi bogatce. Czy to znaczy, że nie ma ona już przed nami żadnych tajemnic? Nowo rozpoczynane projekty, a także fakty wychodzące na światło dzienne dzięki trwającym od lat badaniom, zaprzeczają tej śmiałej tezie.

Dlaczego dobrze być grubym samcem

W Polsce bogatka należy do najpowszechniej występujących gatunków ptaków. Jak wynika z najnowszego raportu omawiającego wyniki Monitoringu Pospolitych Ptaków Lęgowych (MPPL), w latach 2005-2006 jej obecność stwierdzono na 85% powierzchni badawczych. Równie powszechny jest skowronek, którego jednak znacznie trudniej spotkać w mieście, podczas gdy bogatkę zna niemal każdy, kto choć raz zimą próbował dokarmiać ptaki. Pozostając na chwilę przy zimie warto dodać, że podczas corocznego Zimowego Liczenia Ptaków w Parkach i Ogrodach (najbliższe 24 i 25 stycznia) bogatka od 4 lat jest najczęściej (ale nie najliczniej) obserwowanym wówczas gatunkiem.
Zasiedla niemal wszystkie rodzaje siedlisk, w których występują drzewa – unika jedynie zwartych borów niżowych i górskich. W górach występuje do wysokości górnej granicy lasu (w zależności od pasma górskiego waha się ona między 1000 i 1200 m.n.pm.). Co dzieje się z bogatkami zimą? Część odlatuje – ich migracja ma miejsce we wrześniu i październiku. W tym czasie zdarza się, że przelot jest wyjątkowo intensywny – w latach 60. XX w. w ciągu jednego dnia koło Gdańska zaobserwowano ponad 13 tys. wędrujących ptaków. W Europie co kilka lat dochodzi do „inwazji bogatek”. Przyczyn jest kilka, jednak najczęściej tak intensywne przemieszczenia wywołane bywają wysokim sukcesem lęgowym połączonym z małą ilością orzeszków bukowych – jednego z podstawowych naturalnych pokarmów bogatek w okresie jesienno-zimowym. Osobniki pochodzące z takiej inwazji dały prawdopodobnie początek grupie, która skolonizowała północną Norwegię w latach 40. i 50. XX w. Zazwyczaj ptaki nie przemieszczają się na bardzo duże dystanse, jednak zdarzają się wyjątki. Jednym z nich była bogatka zaobrączkowana w 2000 roku w Krakowie, a dwa lata później znaleziona w Moskwie – przeleciała 1337 km (dane Krajowej Centrali Obrączkowania Ptaków – Stacji Ornitologicznej MiIZ PAN w Gdańsku).
Osobniki pozostające w kraju na zimę często przenoszą się w tym czasie w pobliże osiedli ludzkich, gdzie chętnie korzystają z pokarmu wykładanego dla nich w karmnikach. Powszechnie wiadomo, że jedzą słoninę (która katgorycznie nie może być solona), a poza tym gustują w nasionach słonecznika. W miejscach, gdzie trudniej o pokarm, bogatki potrafią zachowywać się niehonorowo i wykradać nasiona pracowicie schowane w szczelinach kory przez sosnówki. Podczas zimowych obserwacji nietrudno zauważyć, że bogatki najczęściej przemieszczają się grupą. Takie grupy tworzą się na początku zimy i rozpadają wraz z rozpoczęciem zajmowania przez ptaki terytoriów lęgowych. W skład stada wchodzi z reguły dorosły samiec, jego towarzyszka oraz niespokrewnione z nimi jednoroczne osobniki. Żerują one wspólnie na obszarze około 4-8 ha, przy czym nieraz terytoria sąsiednich grup zachodzą na siebie. W obrębie stada szybko tworzy się hierarchia. Samce mają wyższą pozycję niż samice, a ptaki dorosłe wyższą niż młodociane.
Głównym ptasim wrogiem bogatek jest krogulec. Zimą niebezpieczeństwo z jego strony jest szczególnie istotne, gdyż oznacza konieczność przerwania żerowania, a więc brak możliwości tworzenia zapasów tłuszczu niezbędnych do przetrwania mroźnej nocy. Zaatakowane sikory kryją się w gąszczu, gdzie nieruchomo zastygają na około minutę, czekając, aż niebezpieczeństwo minie. Ornitolodzy z Instytu im. Edwarda Grey’a z Oksfordu postanowili sprawdzić, czy w sytuacji zagrożenia (powodowanej puszczanym w pobliżu karmnika modelem krogulca) ptaki będą ograniczać rezerwy tłuszczowe (aby zachować szybkość i manewrowość decydujące o życiu podczas ucieczki przed skrzydlatym drapieżnikiem), czy raczej je zwiększać (w związku ze skróconym okresem przeznaczonym na żerowanie). Udało się potwierdzić pierwszą hipotezę – co więcej, okazało się, że najsilniej swoje zapasy tłuszczu redukują osobniki dominujące (być może dzięki temu, że są w stanie szybciej te straty później uzupełnić).

Świat bogatek – świat bez kryzysu mieszkaniowego

Bogatki są dziuplakami. Okazuje się jednak, że kiedy zostaną postawione przed wyborem: dziupla naturalna lub skrzynka lęgowa, chętniej wybierają tę pierwszą. Poza sezonem lęgowym budki bywają wykorzystywane również zimą jako miejsce nocowania. Jeśli jest w niej stare gniazdo, ptak może oszczędzić więcej energii, dlatego z czyszczeniem skrzynek warto wstrzymać się, aż miną najcięższe zimowe mrozy.
Czasem bogatki nie chcą czekać, aż skrzynka zostanie powieszona – w Warszawie 3 pary tych sikor zagnieździły się kiedyś w budkach wystawionych na sprzedaż w jednym ze sklepów ogrodniczych. Gdy brakuje zarówno skrzynek lęgowych, jak i naturalnych dziupli, bogatki są w stanie wykorzystać na gniazdo różne miejsca – nawet takie, w których predyspozycje w tym kierunku można początkowo nie wierzyć. Gości odwiedzających szkocki rezerwat Kinross zdziwiła kiedyś para tych ptaków, która zamieszkała w… popielniczce powieszonej w pobliżu wejścia do centrum informacyjnego. Z kolei w Polsce, w województwie lubuskim, listonosz musiał znaleźć inny sposób dostarczania korespondencji, gdyż ptaki zaanektowały skrzynkę pocztową. Coraz częstszym widokiem są gniazda bogatek w metalowych słupkach ogrodzeniowych. Nie jest to jednak miejsce bezpieczne dla piskląt – przy silnych opadach mogą się w takim miejscu utopić, a podczas upałów umrzeć z przegrzania. Dlatego, jeśli mamy w ogródku lub na działce takowe słupki, lepiej przed sezonem lęgowym porządnie je zatkać, by nie narażać zdrowia i życia ptaków. Wśród innych zasługujących na uwagę lokalizacji bogatkowych gniazd warto wymienić stary garnek, sygnalizator świetlny zawieszony na wysięgniku nad główną ulicą w Płocku, szlaban kolejowy, klosz latarni ulicznej, trawiarka (maszyna rolnicza do przerzucania siana) czy budka dla puszczyka. Gdy bogatka zajmie już miejsce i złoży jaja, potrafi ich zażarcie bronić. Drapieżnik próbujący dostać się do wysiadującego ptaka może usłyszeć znakomitą imitację syczenia węża, która często wystarcza do ostudzenia jego zapału. Podobną strategię antydrapieżniczą stosują w okresie zimowym bogatki nocujące w dziuplach i innych otworach. Ptaki z okolic Irkucka regularnie nocują zimą w specjalnie wykopanej w tym celu jamach w śniegu.
Bogatki wyprowadzają w ciągu roku przeważnie dwa lęgi, przy czym pierwszy jest zazwyczaj liczniejszy od pierwszego: może się w nim znajdować nawet do 14 jaj! W Wytham Woods w Wielkiej Brytanii ornitolodzy z Uniwersytetu w Oksfordzie od prawie pół wieku badają tamtejszą populację bogatek, dzięki czemu udało im się zauważyć, że obecnie początek składania jaj przypada średnio dwa tygodnie wcześniej niż 47 lat temu. Jedna z przyczyn związana jest z piędzikiem przedzimkiem Operophtera brumata. Larwy tego motyla wiosną pojawiają się w ogromnej ilości – na jednym okazie dębu stanowią do 90% biomasy wszystkich owadów. Dzięki temu bogatki mogą wykarmić swoje liczne potomstwo – jedno pisklę pochłania dziennie około 70 gąsienic. Ponieważ masowy pojaw tych ostatnich stymulowany jest temperaturą otoczenia, której średnia wartość w ciągu ostatnich kilku dekad wyraźnie wzrosła, larwy pojawiają się coraz wcześniej. Brytyjskie bogatki zdołały dostosować swój cykl życiowy do nowych warunków, co, paradoksalnie, nie za bardzo udaje się sikorom z Holandii, leżącej po drugiej stronie Morza Północnego.

Sprytne żarłoki

Przyjęło się twierdzić, że sikora, aby przeżyć, musi zjeść tyle pokarmu, ile sama waży. Takie sytuacje należą jednak do rzadkości i z reguły ptakom wystarczy mniejsza ilość pożywienia (sucha masa pobieranego dziennie pokarmu to ok. 30-40% masy ptaka).
W sezonie lęgowym bogatki żywią się przede wszystkim różnego rodzaju bezkręgowcami. Lista rodzin, z których rekrutują się ofiary tych ptaków, jest imponująca. Aby dostać się do apetycznych larw, bogatki są w stanie zrobić naprawdę wiele. Udokumentowano m.in. przypadek osobnika, który do wydostania owadów spod kory wykorzystał igłę sosnową, używając jej w analogiczny sposób jak niektóre zięby Darwina z Wysp Galapagos. Obserwowano również ptaki poszukające larw w żołędziach. Bogatki potrafiły wykryć ukrytego we wnętrzu bezkręgowca na podstawie dźwięku powstającego w wyniku opukiwania dębowego owocu. W okresie jesienno-zimowym ptaki przestawiają się z pokarmu zwierzęcego na roślinny. Przyczyn tego zjawiska upatruje się w wyższej zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych w pożywieniu pochodzenia roślinnego – wpływają one w istotny sposób na ptasi metabolizm i dzięki temu pośrednio decydują o przetrwaniu zwierząt. Zimą bogatki prawie ¾ aktywnie spędzonego czasu poświęcają na żerowanie.
Pokarm decyduje nie tylko o przeżyciu, ale również o szansach na rozród. Aby wybrać na ojca piskląt samca, który najlepiej się o nie zatroszczy i przekaże im dobre geny, samice biorą pod uwagę intensywność żółtego koloru na spodzie ciała. Za jego powstawanie odpowiedzialne są barwniki z grupy karotenoidów, których organizm ptaka nie jest w stanie wytwarzać i dlatego bogatki muszą pobierać je z pokarmem – gąsienicami. Fińscy ornitolodzy z Uniwersytetu w Turku przebadali 500 budek lęgowych zlokalizowanych w promieniu 6 km od huty miedzi. Zarówno zagęszczenie gąsienic, jak i intensywność żółtego koloru u bogatek, wzrastała wraz z odległością od źródła emisji tlenków siarki i metali ciężkich (miedzi, cynku, niklu i ołowiu). Także pisklęta z terenów oddalonych od huty były masywniejsze od tych żyjących bliżej, a przez to miały większe szanse na przeżycie. Emitowane przez hutę zanieczyszczenia powodowały wymarcie gąsienic w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu, przez co gnieżdżącym się tam ptakom zdecydownaie trudniej było znaleźć pokarm.
Skoro o pisklętach mowa – warto wspomnieć, że dla nich również pewien rodzaj pokarmu ma wyjątkowe znaczenie. Mniej więcej tydzień po wykluciu, rodzice przynoszą im stosunkowo dużo pająków, mimo że mają one dość niską wartość odżywczą i są zdecydowanie trudniejszą do znalezienia zdobyczą niż gąsienice. Początkowo podejrzewano, że pajęczaki te mogą stanowić ważne źródło cysteiny – aminokwasu zawierającego siarkę i potrzebnego pisklętom do prawidłowego rozwoju piór. Jednak w pająkach obecny jest również inna substancja – tauryna (obecna także m.in. w napojach Red Bull). Na podstawie szkockich badań na modraszkach stwierdzono, że ptaki karmione dodatkowymi porcjami tauryny wykazywały się większą odwagą, a teście polegającym na zapamiętywaniu miejsca ukrycia nasion radziły sobie zdecydowanie lepiej niż osobniki bez dodatkowego „wspomagania”.
Sikorom, w tym również bogatkom, trudno odmówić inteligencji. Należą do nielicznej grupy ptaków, co do której jesteśmy pewni, że są w stanie uczyć się od siebie nawzajem poprzez naśladownictwo. Dowodu dostarczyły brytyjskie bogatki. W latach 40. XX w. pojedyncze osobniki nauczyły się otwierać dostarczane pod drzwi butelki z mlekiem i spijać tworzącą się na wierzchu śmietankę. Wkrótce po odnotowaniu pierwszych przypadków takiego zachowania podobnie zaczęły postępować ptaki w coraz to nowych miejscach, aż w końcu wszystkie bogatki na Wyspach Brytyjskich doszły do wprawy w tym złodziejskim procederze. Zdarzało się nawet, że ptaki nauczyły się kojarzyć mleczarza z dostawą jedzenia i kiedy tylko wykonał swój codzienny obowiązek, przystępowały do dzieła.

Jak pomagać bogatkom?

Bogatki bardzo chętnie korzystają z dokarmiania przez ludzi. Ja polecam nasiona słonecznika (jeśli decydujemy się na niełuskany pamiętajmy, żeby karmnik umiejscowić w miejscu, gdzie nikomu nie będą przeszkadzały odłupane przez sikory łuski). Są z reguły pierwszymi ptakami, jakie odwiedzają karmniki wypełnione nasionami, wykonane z plastikowej butelki po napojach (w pięciolitrowej butelce należy wyciąć otwory w obydwu bocznych ściankach i zawiesić ją na drzewie, np. okręcając sznurek wokół szyjki).
W Wielkiej Brytanii i w niektórych miejscach w Polsce popularnością zarówno wśród ludzi, jak i ptaków, cieszą się niesolone orzeszki ziemne, lecz pewną przeszkodę może stanowić ich cena. Można również stosować niesoloną słoninę lub tzw. mieszankę tłuszczowo-nasienną (o tym, jak ją przygotować, pisaliśmy w „Ptakach” 3/2008). Gdyby ktoś chciałby mieć wyjątkowo oryginalny karmnik, może kupić orzech kokosowy, przekroić go na pół (do tej czynności przyda się silna osoba i mocne narzędzie) i zawiesić. Wiórki kokosowe mogą w pierwszym momencie wprawić ptaki w lekką konsternację, lecz wkrótce się przyzwyczają i będą się nimi chętnie częstować.
Warto również zastanowić się nad wywieszeniem skrzynki lęgowej dla tego gatunku. Najlepiej do tego celu nadaje się skrzynka typu A1 o średnicy otworu wlotowego 28 mm (model można zobaczyć na stronie www.ussuri.pl). Należy powiesić ją na wysokości 3-5 m, pamiętając. W celu zabezpieczenia ptasiego domku przed niezapowiedzianą wizytą dzięcioła (który może rozkuć otwór wlotowy i zjeść jaja lub pisklęta) warto dodatkowo zamontować wokół wejścia metalową blaszkę.

Autor: Antoni Marczewski

Jesli znajdziesz bogatkę lub innego ptaka z obrączką, powiadom Stację Ornitologiczną MiIZ PAN w Gdańsku

Literatura

  • Cramp S. (ed.). Birds of Western Palearctic. CD edition. Oxford University Press
  • Chylarecki P., Jawińska D. 2007. Monitoring Pospolitych Ptaków Lęgowych – Raport z lat 2005-2006. OTOP, Warszawa.
  • Gentle L.K., Gosler A.G. 2001. Fat reserves and perceived predation risk in the great tit (Parus major). Proceedings of Royal Society 268: 487-491.
  • Lind J., Jöngren F., Nilsson J., Schönberg Alm D., Strandmark A. 2005. Information, predation risk and foraging decisions during mobbing in Great Tits Parus major. Ornis Fennica 82: 89-96
  • Kvist L., Martens J., Higuchi H., Nazarenko A.A., Valchuk O.P., Orell M. 2003. Evolution and geneticstucture of the Great Tit (Parus major) complex. Proceedings of Royal Society 270: 1447-1454.
  • Tomiałojć L., Stawarczyk T.2003. Awifauna Polski.Rozmieszczenie, liczebność i zmiany. PTPP „proNatura”. Wrocław.
  • http://news.bbc.co.uk/1/hi/sci/tech/7390109.stm
  • T. Eeva , E. Lehikoinen, M. Rönkä. 2002. Air pollution fades the plumage of the Great Tit. Functional Ecology vol. 12 is. 4: 607-612. .

Tekst pochodzi z kwartalnika „PTAKI”, nr 4/2008

Wpłacam