Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał we wtorek (14.03.2017), że decyzja o zwiększeniu wycinki w Puszczy Białowieskiej nie podlega kontroli sądowej. Wynika to z braku uregulowania tej kwestii w prawie. Tym samym potwierdził, że nie istnieje społeczny nadzór nad dokumentami, na podstawie których zarządzane są polskie lasy, czyli jedna czwarta powierzchni kraju.
„Dzisiejsze postanowienie sądu potwierdziło to, czego się obawialiśmy – społeczeństwo obywatelskie nie ma żadnej kontroli nad najważniejszymi dokumentami, na podstawie których zarządzane są polskie lasy. Nie można zaskarżyć ich w sądzie nawet jeśli w rażący sposób naruszają prawo i grożą zniszczeniem przyrody. Będziemy się odwoływać od tego postanowienia” – wyjaśnia Agata Szafraniuk z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, strona w procesie.
Organizacje pozarządowe – WWF, Greenpeace, Greenmind, ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Dzika Polska, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i OTOP już od 2015 roku alarmowały, że wycinka będzie miała negatywny wpływ na przyrodę Puszczy i że jest niezgodna z prawem. Ich stanowisko wsparła Komisja Europejska, która rozpoczęła postępowanie przeciwko polskiemu rządowi w czerwcu 2016 roku. Przedstawiciele czołowych uniwersytetów w Polsce i Europie wysłali pisma do ministra nawołujące do wycofania się z wycinki. Głos zabrali też zwykli obywatele – ponad 160 000 osób podpisało petycję przeciwstawiając się zwiększonemu wyrębowi.
W zeszłym tygodniu Komisja Europejska wezwała Polskę do natychmiastowego wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej.
13 marca, w czasie posiedzenia komisji ochrony środowiska, zdrowia publicznego i bezpieczeństwa żywności Parlamentu Europejskiego Komisarz ds. środowiska Karmenu Vella poinformował, że przesłał pismo do ministra środowiska z prośbą o natychmiastowe wstrzymanie wszelkiej wycinki w Puszczy Białowieskiej. Powiedział także: „Chcieliśmy rozmawiać na temat poprawek do planu zarządzania i ich zgodności z prawem unijnym, jednak propozycja ta została odrzucona”.