Jak można najlepiej poznać swoją okolicę? Wybrać się na wycieczkę rowerową!
W niedzielę 3 września rozpoczęliśmy naszą trasę niemal przy ujściu Wełny do Warty, czyli w Parku Dalhmana, przy śluzie Elektrowni Wodnej w Obornikach. Nie zabrakło tam rozmów na temat wpływu tej elektrowni na migrację ryb. Przypomnijmy: w latach 2007-2011, gdy jaz elektrowni uległ uszkodzeniu i przywrócona została drożność Wełny dla ryb, w górnym odcinku stwierdzono ponad 50 gniazd troci wędrownej! Ryby, która na tarło przypłynęła aż z Morza Bałtyckiego! Niestety, po odbudowie elektrowni trocie nie były w stanie dopłynąć na tarliska, a zaprojektowana i wybudowana przepławka zupełnie nie spełnia swoich funkcji.
Na naszej drodze odwiedziliśmy wiele ciekawych punktów krajoznawczych. Staraliśmy się jak najlepiej poznać okolicę. Mijaliśmy teren dawnego cmentarza Żydowskiego, na którym obecnie znajduje się miejska pływalnia. Zatrzymaliśmy się przy urokliwie położonym szpitalu w Kowanówku oraz przy punkcie widokowym nad samą Wełną. Zatrzymaliśmy się też. na mostach w miejscowościach Ruda, Wełna oraz w okolicach ujścia Flinty. Nie mogło zabraknąć też wizyty na mogiłach w Lasach Rożnowskich.
Dłuższy postój zrobiliśmy w Muzeum Młynarstwa w Jaraczu. Miejscu dla nas szczególnie cennym, ponieważ Muzeum od samego początku wspiera i współuczestniczy w naszych działaniach, oferując niekończącą się pomoc. Tak też było i tym razem. Słodki poczęstunek i ciepłe napoje zatrzymały nas na dłużej i tylko wizja zjedzenia wspaniałego obiadu w Porcie Nowy Młyn zmobilizowała nas do dalszej podróży.
Wycieczka była też okazją do wielu rozmów o regionie i jego przyrodzie. Zwracaliśmy uwagę na obecność rzeki w naszym życiu. Zastanawialiśmy się, czy zachowana naturalność rzeki sprawia, że podoba nam się ona bardziej?
Naszą wycieczkę zakończyliśmy w porcie Nowy Młyn w Rogoźnie, gdzie uczestnicy mieli okazję zregenerować siły po trudach wycieczki. Jak zawsze zostaliśmy wspaniale przyjęci, a kolejne nawiązane kontakty już niedługo zaowocowały wspólnym sprzątaniem Wełny.
Wszystkim rowerzystom, którzy wzięli udział w tej przygodzie i z zapałem stawili czoła wyzwaniu, serdecznie dziękujemy za udział i świetne towarzystwo. Mamy też nadzieję, że udało nam się przyczynić się do powstania nowych wspomnień związanych z rzeką i zachęcić uczestników do częstszego z nią kontaktu.
Wycieczka rowerowa została zrealizowana w ramach projektu „Rzeka nie jest rzeczą” prowadzonego przez OTOP i Fundację Greenmind.
Projekt finansowany jest przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię z Funduszy EOG i Funduszy Norweskich w ramach Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny.
Patronat nad projektem objęła Koalicja Ratujmy Rzeki.